Wielu z nas nie jest architektem wnętrz, który wie wszystko o urządzaniu mieszkań. Dlatego podczas zakupu mebli, dodatków, farb i innych popełniamy wiele błędów, które w konsekwencji powodują, że nasze, nawet spore mieszkanie, wydaje się bardzo małe. Jak sobie z nimi radzić? O czym pamiętać? O tym poniżej.

Do najczęstszych błędów, które popełniamy podczas aranżacji wnętrza należą:

  • ten sam deseń w całym pomieszczeniu – jeszcze kiedy byliśmy mali, nasi rodzice żyli w przekonaniu, że wszystko musi do siebie pasować. Wielu z nas przejęło tę naukę, przez co, urządzając mieszkanie, robią sobie tym krzywdę. Niektórzy bowiem uważają, że jeśli w jednym pomieszczeniu zrobią paski, to w innym powinni ten wzór powielać. Mogą jedynie zmienić kolor. Jest to oczywiście bzdura. Jeśli całe mieszkanie będzie urządzone na jeden wzór, wówczas będzie przytłaczać domowników. Jak rozwiązać ten problem? Jeśli decydujemy się na wzór graficzny, warto umieścić go w jednym miejscu, np. na jednej ścianie w pokoju. Do niego można dobrać gładkie powierzchnie lub inny, delikatniejszy wzór w podobnym odcieniu. Sprawi to, że pokój wyda się optycznie większy;
  • ciemne tapety, które pochłaniają całe światło wpadające do wnętrza. Jeśli chcemy w mieszkaniu na ścianach położyć ciemną tapetę, zastanówmy się, czy warto. Okazuje się, że może to być nietrafiony wybór, szczególnie jeśli nasze mieszkanie jest malutkie. Jeśli upieramy się przy tapecie, warto zastanowić się nad jasną. Z pewnością będzie się lepiej prezentować niż ta w ciemne wzory. Jeśli jednak marzy nam się ta druga, pokryjmy nią tylko jedną ścianę lub jej fragment;
  • meble, które mamy umieszczone na całej ścianie – tak właśnie urządzały mieszkania nasze babcie. Masywne meble dosunięte szczelnie od jednej ściany do drugiej. Niestety ten sposób powinien odejść do lamusa, ponieważ zaburza proporcje pokoju, w którym znajdują się owe meble. Aby pomieszczenie wydało się znacznie większe, wystarczy odsunąć meble o kilka lub kilkanaście centymetrów od siebie.